Nie ma szpitala, którego nie można zrestrukturyzować

Każdy szpital można skutecznie zrestrukturyzować, jeśli oczywiście mamy wizję koniecznych zmian i konsekwentnie ją realizujemy, co nie oznacza, że każdy podmiot wyjdzie na finansowy plus - mówi Rynkowi Zdrowia Piotr Nowicki, dyrektor Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 1 we Wrocławiu.

Nie ma szpitala, którego nie można zrestrukturyzować

- Sytuacje, w których wiele osób mówi, że czegoś „nie da się zrobić” - np. w okresie światowego kryzysu czy finansowej zapaści placówki, gdy warunki do restrukturyzacji są naprawdę bardzo trudne - to dla mnie najbardziej motywujące wyzwania - przyznaje dyrektor Piotr Nowicki, który został zaproszony do udziału w sesji poświęconej finansom szpitali podczas XI Forum Rynku Zdrowia (Warszawa, 22-23 października 2015 r.).

- To, że nie ma okresu prosperity, nie oznacza, że nie należy podejmować działań restrukturyzacyjnych. Uważam, że wręcz przeciwnie! Moim zdaniem każdy szpital można skutecznie zrestrukturyzować, jeśli oczywiście mamy wizję koniecznych zmian i konsekwentnie ją realizujemy, co nie oznacza, że każdy podmiot wyjdzie na finansowy plus - dodaje Piotr Nowicki.

- W czerwcu 2013 r. zobowiązania naszego szpitala sięgały 139 mln zł, z czego wymagalne - 87 mln zł. Natomiast w czerwcu 2015 r. zobowiązania wynosiły 113 mln 630 tys., w tym wymagalne - 48 mln zł. Przypomnę, że kiedy w 2012 r. rozpoczynałem zarządzanie szpitalem, zobowiązania ogółem sięgały aż 151 mln zł, w tym wymagalne prawie 95 mln - informuje dyrektor.

- Praktycznie od tego momentu nasze zobowiązania cały czas spadają. Tak znacznej redukcji zadłużenia udało się nam dokonać przy minimalnej (800 tys. zł z Uniwersytetu) pomocy z zewnątrz - zaznacza.

Rynek Zdrowia: - Zobowiązania, w tym wymagalne, to tylko jeden ze wskaźników. Równie ważny jest bieżący wynik szpitala, jego płynność finansowa. 

Piotr Nowicki: - Poza zmniejszaniem zadłużenia, zdecydowanie poprawiliśmy też bieżące wyniki jednostki. W 2011 r. jej strata wynosiła 32 mln zł, co rzeczywiście zagrażało dalszemu istnieniu szpitala. Rok 2012 zamknęliśmy wynikiem minus 3 mln 049 tys. zł, ale 2013 r. to już plus 3 mln 390 tys., natomiast wynik za 2014 to już prawie 6 mln zł na plusie.

RZ: - A jaka jest prognoza na koniec 2015 roku?

P.N.: - Przewidywanie tegorocznego wyniku finansowego nie jest łatwe. Wpływ na bilanse szpitali w tym roku będzie miał m.in. pakiet onkologiczny. Związane z nim pewne utrudnienia administracyjne powodują m.in., że mamy nadwykonania w zakresie świadczeń w onkologii, ale nie objętych pakietem, natomiast niewykonania występują w pakiecie. Stąd ciągła konieczność częściowego przesuwania środków w onkologii.

Cała rozmowa: http://www.rynekzdrowia.pl/Finanse-i-zarzadzanie/Wazny-jest-skutek-a-nie-metoda-oddluzania-szpitala,154952,1.html