Wiceminister Czech: priorytetem dla resortu zdrowia są profilaktyka i szczepienia

Marzena Sygut/Rynek Zdrowia - 23-10-2017
Wiceminister Czech: priorytetem dla resortu zdrowia są profilaktyka i szczepienia

- Ministerstwo Zdrowia stawia na profilaktykę i szczepienia ochronne. Dowodem na to, że nie jestem gołosłowny było rozszerzenie kalendarza szczepień ochronnych o pneumokoki - mówił Marcin Czech, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia podczas sesji "Szczepienia w systemie zdrowia publicznego" na XIII Forum Rynku Zdrowia w poniedziałek (23 października) w Warszawie.

Wiceminister zdrowia podkreślił, że udało się nie tylko zapewnić szczepienia przeciw pneumokokom, ale także rezerwę dla wszystkich dzieci. Zaznaczył też, że resort zdrowia ma aktywne podejście do kalendarza szczepień ochronnych i na pewno bierze pod uwagę możliwości rozszerzenia tego kalendarza w przyszłości. Dotyczy to również rezerw szczepionek, które muszą być zabezpieczone na ewentualność zagrożenia epidemiologicznego.

- Takie są nasze bieżące działania - podkreślił Czech.

I dodał.

- Patrząc na sprawę szerzej, należy podkreślić również, że w Ministerstwie Zdrowia rozpoczęły się prace nad polityką lekową państwa. Tutaj również zamierzamy wpisać szczepienia jako ważny fundament polityki lekowej po to, żeby się można było odnieść do tego dokumentu przynajmniej o randze ministra zdrowia, jeśli nie do dokumentu rządowego w przyszłości. Chodzi o to, żeby przyszli wiceministrowie i ministrowie mieli na uwadze to, że profilaktyka i szczepienie populacji są działaniami uzasadnionymi z medycznego, klinicznego i ekonomicznego punktu widzenia - uzasadniał Marcin Czech.

Wyjaśnił również, że obecnie jest w trakcie pisania pracy doktorskiej dotyczącej tego, jak wyglądałaby sytuacja epidemiologiczna i ekonomiczna sektora ochrony zdrowia, gdyby szczepień nie było.

- Praca ta będzie pokazywała, z jakimi skutkami zdrowotnymi musielibyśmy się zmierzyć, gdybyśmy nie szczepili dzieci, w odniesieniu do całego kalendarza szczepień ochronnych. W resorcie zdrowia uważamy, że będzie to ciekawy argument dla ruchów antyszczepionkowych - wyjaśnił wiceminister Czech.

Podsekretarz stanu zwrócił uwagę także na negatywne efekty zdrowotne dla polskiego społeczeństwa, wynikające z dużych ruchów migracyjnych zza wschodniej granicy.

- W Małopolsce w ostatnim czasie mamy do czynienia z dużym napływem mieszkańców Ukrainy. Niestety osoby te nie mają przy sobie zaświadczeń, z których wynikałoby czy przechodzili szczepienia przeciw gruźlicy, czy też nie. W efekcie nieszczepienia, złego szczepienia czy też niedoleczenia przechorowanej gruźlicy na ścianie wschodniej, borykamy się z narastającym problemem gruźlicy - wyjaśnił wiceminister Czech.

I podsumował: - Musimy liczyć się z tym, że w najbliższych latach będziemy zmagać się nie tylko z tym, że coraz więcej ludzi odstępuje od szczepienia własnych dzieci, ale też z ogniskami chorób zakaźnych, wynikających z migracji.