Krzysztof Łanda: aptekarz nie powinien być sklepikarzem

Milena Motyl/Rynek Zdrowia - 27-10-2016
Krzysztof Łanda: aptekarz nie powinien być sklepikarzem

Zmiany w zakresie prawa farmaceutycznego są na ukończeniu - zapewnił Krzysztof Łanda, wiceminister zdrowia, podczas XII Forum Rynku Zdrowia. - Będziemy mogli do końca grudnia przekazać gotowy projekt do konsultacji zewnętrznych - doprecyzował w czwartek (27 października) w czasie sesji "Polityka lekowa".

Ministerstwo Zdrowia popiera kierunek wyznaczony w projekcie nowelizacji ustawy prawa farmaceutycznego przedstawionego przez parlamentarny zespół ds. regulacji rynku farmaceutycznego - dodał wiceminister.

Zawarto w nim m.in. kryteria populacyjno-geograficzne dla nowo tworzonych aptek i obowiązek prowadzenia apteki przez dyplomowanego farmaceutę. W zamyśle twórców projektu, apteka powinna być spółką osobową.

Apteka to nie sklep
W opinii wiceministra Łandy, do tej pory Państwowa Inspekcja Farmaceutyczna nie mogła ścigać skutecznie przedsiębiorców, którzy przekraczali obowiązujący ustawowo próg 1 proc. koncentracji na rynku: - Ta kontrola do tej pory była bardzo utrudniona.

- Ewolucja aptek nie może iść w kierunku sklepiku, a aptekarz nie powinien być sklepikarzem. Apteka ma być przede wszystkim placówką opieki zdrowotnej. Musimy tę niewłaściwą ewolucję aptek odwrócić. Apteki mają świadczyć opiekę farmaceutyczną, a farmaceuta jako fachowiec ma doradzać i pomagać pacjentowi - mówił wiceminister.

Dodał, że zmiany w zakresie prawa farmaceutycznego są na ukończeniu: - Będziemy mogli do końca grudnia przekazać gotowy projekt do konsultacji zewnętrznych.

Odnosząc się do zgłaszanej wcześniej jednej z propozycji, czyli zagwarantowania 51 proc. udziału farmaceuty w aptece, wiceminister stwierdził, że jest to jedno z rozwiązań. - Rozważamy trzy różne warianty. Możemy wprowadzić tutaj nawet udział dwóch lub trzech czynników jednocześnie, powstanie wtedy mix różnych rozwiązań. Natomiast kierunek jest jasny - apteka ma ewoluować w kierunku placówki opieki zdrowotnej - powtórzył.

Refundacyjny Tryb Rozwojowy
Dyskusja dotyczyła również rozwiązań zaproponowanych w nowelizacji ustawy refundacyjnej i wynagradzania firm farmaceutycznych w zamian za wkład w działalność naukowo-badawczą i inwestycyjną.

- Stawiamy na innowacyjność do gospodarce. Innowacyjność związana jest w produktami, które są dostarczane na Polski rynek. Jest to innowacyjność terapeutyczna, farmakologiczna, technologiczna oraz związana z możliwością obniżenia kosztów terapii - powiedział dr Łanda.

Ministerstwo wskazało dwie grupy współczynników, które będą określały skalę refundacyjego trybu rozwojowego: pierwszy symbol E oznacza partnerstwo, drugi - innowacyjność: - Te czynniki są bardzo dobrze decyzyjnie określone. Firmy farmaceutyczne będą dostarczały do resortu zdrowia niezbędne informacje potrzebne do obliczenia tego współczynnika, następnie będą one rzetelnie weryfikowane - mówił wiceminister.

Dr Ładna wyjaśnił, jakie kryteria będą te czynniki obejmować. Chodzi o m.in. o liczbę zatrudnionych osób w firmach farmaceutycznych, ich kwalifikacje, a także czy dana firma płaci w Polsce podatki i czy produkcja następuje w Polsce czy za granicą.

Ładna podkreślił, że zakres współczynników nie jest jeszcze przesądzony, jednak system będzie działał według „współczynnika opłacalności“, który określi, jaka firma ma największe szanse na uzyskanie refundacji. - Firma farmaceutyczna każdego roku będzie mogła wystąpić o opinie do resortu zdrowia. Ministerstwo Rozwoju będzie ją oceniać taką firmę. 

Na najmniejsza liczbę punktów może liczyć firma, która nie jest żadnym partnerem dla polskiej gospodarki, to znaczy taka, która jedynie przywozi leki do kraju. Otrzyma wtedy współczynnik 1. Proces refundacyjny będzie więc obowiązywał dla niej na takich samych zasadach jak to tej pory.

"Payback" musi być uproszczony
Krzysztof Ładna podczas wystąpienia odniósł się także do ustawowego paybacku, który znalazł się w projekcie nowelizacji ustawy. - Są dwa rodzaje "paybacków". Pierwszy związany są z instrumentami dzielenia ryzyka, kolejny z przekroczeniem wydatków na refundację, który przede wszystkim powinien zostać uproszczony.

Wiceminister przyznał, że NFZ prowadzi dosyć dziwną politykę w tym zakresie: - Instrumenty, które dotyczą dzielenia ryzyka, również będą partycypować w paybacku.

Dr Łanda zapowiedział, że ministerstwo ma plan, jak ukrócić tzw. odwrócony łańcuch przepływu pieniądza z aptek do firm farmaceutycznych. Uważa, że takie zachowanie producentów jest skandaliczne.

- Firmy stosują różne ceny. Okazuje, że dopłata pacjenta za pojedynczą tabletkę jest wyższa dla rynku refundowanego niż za ten sam preparat w innych dawkach, który jest dostępny z pełną odpłatnością dla pacjenta. Oznacza to, że dopłata do leku pełnopłatnego jest niższa niż do leku refundowanego. To jest niewłaściwe zachowanie firmy farmaceutycznej na rynku - ocenił.

Zaznaczył, że minister zdrowia musi mieć narzędzia, aby natychmiast usunąć taki produkt z wykazu leków refundowanych. Dlatego służący temu zapis znajdzie się w ustawie refundacyjnej.

- Minister musi też mieć możliwość reagowania na doniesienia odnośnie braku skuteczności i profilu bezpieczeństwa danego produktu, gdyż wówczas zmienia się diametralnie współczynnik opłacalności do tego leku - powiedział.

Wiceministrowi zależy głównie na wprowadzeniu mechanizmu dyscyplinującego. Trzeba reagować na nieprawidłowości na rynku.