Jarosław Pinkas: zdrowie publiczne nie jest medialnym tematem

WOK/Rynek Zdrowia - 03-11-2016
Jarosław Pinkas: zdrowie publiczne nie jest medialnym tematem

Osiąganie sukcesów w opiece zdrowotnej wymaga odpowiednich nakładów finansowych. Nie wystarczą same dobre chęci i wola polityków. Jestem w tej kwestii bardzo pragmatyczny - mówił podczas XII Forum Rynku Zdrowia (Warszawa, 26-27 października 2016 r.) wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas.

Przypomniał, że zostały już zakończone pierwsze konkursy dotyczące realizacji zadań objętych Narodowym Programem Zdrowia (NPZ).

- Po raz pierwszy w historii zostały ustawowo zagwarantowane pieniądze na przedsięwzięcia dotyczące zdrowia publicznego, w tym sześć programów operacyjnych zintegrowanych z epidemiologią - zaznaczył Jarosław Pinkas.

Przypomnijmy, że NPZ został przyjęty w formie rozporządzenia przez rząd. Będzie obowiązywał w latach 2016-2020, a na jego realizację w tym oraz każdym kolejnym roku zaplanowano, zgodnie z ustawą o zdrowiu publicznym, po 140 mln zł.

- W przyszłym roku ruszamy z programami edukacyjnymi w ramach NPZ, dotyczącymi podstawowych problemów epidemiologicznych. Zostały one precyzyjnie zdefiniowane, abyśmy później mieli możliwie jak najmniej problemów w medycynie naprawczej - tłumaczył wiceminister podczas sesji poświęconej kardiologii w trakcie XII Forum Rynku Zdrowia.

Zapowiedział, że w 2017 r. emitowane będę w telewizji publicznej spoty promujące zdrowy styl życia.

- Jednym z najważniejszych celów wspomnianych programów operacyjnych w ramach NPZ jest wdrożenie racjonalnej piramidy żywieniowej, u której podstawy leży jednak aktywność fizyczna - dodał Jarosław Pinkas.

- Zdaję sobie sprawę, że wdrożenie między innymi programów edukacyjnych dotyczących np. zdrowego żywienia, w tym ograniczenia spożycia produktów z dużą zawartością cukru, ma wielu przeciwników, gdyż takie przedsięwzięcia naruszają różne interesy - przyznał.

- Niestety, przebicie się do mediów z promowaniem idei zdrowia publicznego nie jest łatwe, bo ten temat nie jest dla dziennikarzy zbyt atrakcyjny. Poza tym dla młodego człowieka większym autorytetem niż lekarz czy urzędnik z resortu zdrowia jest kolega z portalu społecznościowego - mówił wiceminister zdrowia.

Zwracał uwagę, że problemy w ochronie zdrowia, m.in. kolejki do specjalistów, braki kadrowe wśród lekarzy i pielęgniarek, powodują, że środowisko medyczne nie cieszy się obecnie dużym autorytetem w społeczeństwie.

Zaznaczył, że między innymi odzyskaniu tego autorytetu służyć mają wprowadzane obecnie oraz planowane zmiany w polityce zdrowotnej państwa.